06.06.2017
Paweł Gołecki i Dawid Czachor - wywiad cz.2
Rozmawiam ze świetnymi muzykami, mającymi na koncie niezliczoną liczbę hitów oraz teledysków – Pawłem Gołeckim oraz członkiem Jego Zespołu – Dawidem Czachorem (znanym też jako Ciacho).
Tym razem Paweł i Dawid opowiedzieli o początkach swojej przygody z muzyką, o tym jak występuje im się w duetach oraz czy odczuwają kiedykolwiek tremę przed występem…
Tym razem Paweł i Dawid opowiedzieli o początkach swojej przygody z muzyką, o tym jak występuje im się w duetach oraz czy odczuwają kiedykolwiek tremę przed występem…
- Z muzyką jesteś właściwie związany od najmłodszych lat. Czy w ogóle brałeś kiedyś pod uwagę zajmowanie się zawodowo czymś innym?
Paweł: Nie, myślę że nie. To znaczy – na początku, chodząc do szkoły średniej wydawało mi się, że będę się kształcił w innym kierunku, ale nie potrwało to długo. Wróciłem więc do szkoły muzycznej. I od tego momentu jest już tylko muzyka.
- Dawid, a jak w Twoim przypadku? Świetnie grasz na skrzypcach… Chciałeś zostać muzykiem już od najmłodszych lat?
Dawid: Szczerze, to nie. Dawniej kierowałem się sportem, byłem sportowcem. Potem przeprowadziłem się do Polski i zacząłem grać na skrzypcach. Właściwie zaczęło się przez przypadek. Spotkałem Pawła i zaczęliśmy grać razem. Współpracujemy już 10 lat.
Paweł: Mamy jubileusz. [śmiech]
Paweł: Mamy jubileusz. [śmiech]
- Macie spore doświadczenie sceniczne. Czy kiedykolwiek odczuwaliście lub odczuwacie tremę przed występem?
Dawid: Tremę? Nie, nigdy. Zawsze jestem bardzo fajnie nastawiony, jeśli chodzi o publiczność. Skoro gramy, oznacza to, że ktoś chce posłuchać naszej muzyki. I to jest najważniejsze.
- Pawle, Ty już wspomniałeś, że jednak się stresujesz…
Paweł: Ja mam zawsze stresa. To naprawdę niezależne ode mnie. Nie wiem dlaczego…
Dawid: Bo Paweł jest bardzo skromny.
Paweł: Gdy już przychodzi trzecia, czwarta piosenka, rozkręcam się. Wtedy jest OK.
Dawid: Bo Paweł jest bardzo skromny.
Paweł: Gdy już przychodzi trzecia, czwarta piosenka, rozkręcam się. Wtedy jest OK.
- Na Twojej płycie znalazły się utwory wykonane wspólnie z Zespołem Blue Party oraz z Betty. Jak czujesz się śpiewając w duetach? Czy w przyszłości jest szansa na kolejny duet?
Paweł: Mam nadzieję, że będzie jeszcze jakiś duet. Bardzo cenię sobie współpracę i z Blue Party i z Betty. Wydaje mi się, że te duety wyszły bardzo fajnie. Zresztą dzisiaj akurat nasza piosnka została Hitem Roku. Chyba w tym jest jakiś klucz, by robić coś wspólnie. Zresztą jest jakiś projekt zapowiedziany, nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów…
- Ale coś będzie?
Paweł: Na pewno.
- Pawle, w kilku Twoich teledyskach wystąpiła również Twoja piękna Żona. Czy nie myśleliście o nagraniu jakiejś piosenki w duecie?
Paweł: [śmiech; do Sylwii: „Chodź, wypowiedz się na ten temat”].
Sylwia ogólnie bardzo ładnie wygląda, jest piękna. Ale do śpiewania jakoś się nie zabiera. Nie mogę przecież Jej zmuszać do śpiewania.
Sylwia ogólnie bardzo ładnie wygląda, jest piękna. Ale do śpiewania jakoś się nie zabiera. Nie mogę przecież Jej zmuszać do śpiewania.
- Dopiero wydałeś płytę, ale podobno już zaczynasz pracę nad kolejnymi utworami. W jakim stylu będą utrzymane?
Paweł: Myślę, że będę ciągnął ten styl, który mamy w tej chwili. Czyli muzyka lekka.
- Czyli tanecznie i romantycznie?
Paweł: Tak. Dokładnie. Myślę, że właśnie w ten sposób.
Dawid: I z góralskim zadziorem.
Paweł: Przede wszystkim często próbujemy wpleść w tę muzykę skrzypce, tak by pojawiał się nasz swojski klimat.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Dawid: I z góralskim zadziorem.
Paweł: Przede wszystkim często próbujemy wpleść w tę muzykę skrzypce, tak by pojawiał się nasz swojski klimat.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu