17.02.2017
Mona Lisa - wywiad cz.1
Przeprowadziłam wywiad ze świetną Artystką – Wokalistką i Autorką niezliczonych Tekstów, z wykształcenia prawniczką, obecną na Scenie Muzycznej już od ponad 20-lat. Artystka, kryjąca się pod pseudonimem scenicznym Mona Lisa ma na koncie niezliczone przeboje.
Mona Lisa opowiedziała nam o nadchodzącej premierze swojej najnowszej płyty, planach związanych z teledyskami oraz o swoich koncertach, które najbardziej utkwiły Artystce w pamięci.
Mona Lisa opowiedziała nam o nadchodzącej premierze swojej najnowszej płyty, planach związanych z teledyskami oraz o swoich koncertach, które najbardziej utkwiły Artystce w pamięci.
- Właściwie jest Pani prekursorką tzw. szlagierowej muzyki w Polsce. Skąd pomysł, by zacząć tworzyć akurat w tym nurcie muzycznym?
To był przypadek. Dostaliśmy z mężem od firmy fonograficznej zlecenie aby nagrać piosenki niemieckiego zespołu Die Flippers z polskim tekstem i tak się zaczęło. Wszędzie grano moje piosenki, a ja nie mogłam spokojnie przejść przez ulice Katowic. Musiałam zakładać okulary.
- Już wkrótce premiera Pani najnowszej płyty. Może opowie Pani coś na jej temat?
Płyta nosi tytuł:” Szalona noc”. Piosenki są wesołe, taneczne , a niektóre satyryczne. Są dla ludzi z poczuciem humoru i z dystansem. Obecnie ludzie są tak zagonieni ,że należy im się trochę rozrywki.
- Czy w związku z wydaniem płyty planuje Pani również nagranie w najbliższym czasie jakiś nowych teledysków?
Oczywiście! Teledyski teraz są nieodłącznym elementem piosenki. W zeszłym roku nagrałam teledysk do tytułowej piosenki: Szalona noc. Już można go oglądać na You Tube. Towarzyszy mi w nim znany aktor Dariusz Niebudek.
- Ma Pani na koncie niezliczone przeboje. Podobno nie istnieje recepta na nagranie przeboju. Niemniej Pani chyba jednak udało się odkryć jakiś sposób na nagrywanie przeboju?
Nie ma recepty. To jest dar od Boga i ja jestem za to mu wdzięczna. Nigdy o tym nie zapominam.
- Obserwując Pani karierę właściwie od samego początku, uwagę zwraca Pani wielki profesjonalizm – każdy Pani występ, płyta czy teledysk są bardzo dopracowane. Rozumiem, że takie szczegóły są dla Pani bardzo ważne…
Jestem zawodową piosenkarką i jest to mój zawód wykonywany, z tego żyję. Większość pojawiających się na chwilę wykonawców pracuje gdzieś zawodowo, a to robią tylko mimochodem. Aby coś robić dobrze należy się temu poświęcić całym swoim sercem.
- Miała Pani okazję występować na wielu prestiżowych scenach, często przed bardzo liczną widownią. Czy odczuwała Pani lub odczuwa nadal tremę przed występem?
Zawsze mam tremę przed koncertem, chcę wypaść jak najlepiej. Potem kiedy zaczynam śpiewać i cieszyć się śpiewaniem, jestem już w swoim żywiole. Przeżywam każdą piosenkę i najpiękniejsze dla mnie jest to, że ludzie to dostrzegają. Żadne pieniądze nie są w stanie tego zastąpić. To jest to szczęście.
- Występowała Pani na jednej scenie z wieloma bardzo znanymi Artystami, miała też Pani okazję wielokrotnie występować niemal na całym świecie. Czy są jakieś koncerty, które szczególnie zapadły Pani w pamięć?
Każdy koncert jest niepowtarzalny, ale najbardziej utkwiły mi dwa, w hospicjum w Mysłowicach i w więzieniu w Lublińcu, gdzie odsiadują wyroki kobiety skazane za najcięższe przestępstwa. Rozmowa z nimi była wyjątkowa.
Ciąg dalszy wywiadu wkrótce
Ciąg dalszy wywiadu wkrótce