14.11.2021
Joanna i Kamil - wywiad cz.2
Rozmawiam dziś z popularnym Duetem, obecnym na naszej scenie od kilku lat, kojarzonym z operetką oraz pewnym niebanalnym projektem związanym z naszym rynkiem, a od roku również prowadzącymi Galę Życzeń w Telewizji TVT – mowa oczywiście o Duecie Joanna i Kamil, który tworzy Joanna Wojtaszewska i Kamil Roch Karolczuk.
Tym razem Joanna i Kamil, znani też jako najgorętszy Duet Operetkowy, opowiedzieli Śląskim Przebojom o planach związanych z kolejnymi teledyskami i niespodziankami muzycznymi, jak też o tym, kto tworzy śląskie teksty piosenek Duetu.
Tym razem Joanna i Kamil, znani też jako najgorętszy Duet Operetkowy, opowiedzieli Śląskim Przebojom o planach związanych z kolejnymi teledyskami i niespodziankami muzycznymi, jak też o tym, kto tworzy śląskie teksty piosenek Duetu.
Joanna i Kamil
- Nagraliście już też kilka teledysków. Czy możemy liczyć na kolejne?
J.: Tak. Na pewno będą nowości teledyskowe.
K.: Oczywiście. To co już zrobiliśmy wcześniej, bo jak już wspomnieliśmy – płyta jest już nagrana. Moje marzenie jest takie, abyśmy zrobili do tych klasycznych rzeczy – przynajmniej do większości – klasyczne teledyski. Teraz jednak są nowości – typowo pod nasze telewizje i rozgłośnie. Teraz nimi się zajmujemy. To będzie priorytet.
J.: Na pewno będzie mój solowy teledysk do piosenki, która po niedawnym nagraniu czeka na drobne korekty – trzeba drobne rzeczy zdjąć (większą ilość głosów – a zostawić mój solowy). To drobne korekty. Na dniach będzie omawiany plan teledysku. Tak więc na pewno będzie mój teledysk. Myślę, że Kamil również nagra coś do tego męskiego Duetu – bo warto. A trzeci teledysk – myślę, że zrobimy kolejną odsłonę operetki po naszymu. A te dwa, to będą osobne teledyski. Ja mam jeszcze projekt piosenki, która czeka na nagranie – na razie jest tylko jej szkic. Mam wykonać ją razem z dwiema Dziewczynami, które tworzą i śpiewają na naszej śląskiej scenie. To jest pomysł na naszą kobiecą trójkę. To mój pomysł, który miałam w głowie już od dłuższego czasu – i zobaczymy.
K.: Młode Damy Śląskiej Sceny.
K.: Oczywiście. To co już zrobiliśmy wcześniej, bo jak już wspomnieliśmy – płyta jest już nagrana. Moje marzenie jest takie, abyśmy zrobili do tych klasycznych rzeczy – przynajmniej do większości – klasyczne teledyski. Teraz jednak są nowości – typowo pod nasze telewizje i rozgłośnie. Teraz nimi się zajmujemy. To będzie priorytet.
J.: Na pewno będzie mój solowy teledysk do piosenki, która po niedawnym nagraniu czeka na drobne korekty – trzeba drobne rzeczy zdjąć (większą ilość głosów – a zostawić mój solowy). To drobne korekty. Na dniach będzie omawiany plan teledysku. Tak więc na pewno będzie mój teledysk. Myślę, że Kamil również nagra coś do tego męskiego Duetu – bo warto. A trzeci teledysk – myślę, że zrobimy kolejną odsłonę operetki po naszymu. A te dwa, to będą osobne teledyski. Ja mam jeszcze projekt piosenki, która czeka na nagranie – na razie jest tylko jej szkic. Mam wykonać ją razem z dwiema Dziewczynami, które tworzą i śpiewają na naszej śląskiej scenie. To jest pomysł na naszą kobiecą trójkę. To mój pomysł, który miałam w głowie już od dłuższego czasu – i zobaczymy.
K.: Młode Damy Śląskiej Sceny.
- Czyli zapowiada się mnóstwo niespodzianek i to w różnych konfiguracjach.
J.: Tak. Stwierdziłam, że trzeba zrobić coś nowego. Tak samo, jak w Gali życzeń byli do tej pory tylko mężczyźni, stwierdziłam, że maj będzie kobiecym miesiącem – może ze względu na to, że maj to miesiąc maryjny… [śmiech] Tak mi się dzisiaj rano nasunęło. Uznałam, że te wszystkie Duety damsko-męskie są fajne i potrzebne, ale może fajnie zrobić coś innego – nawet nie duet, ale będzie nas cała trójka. Czekam teraz na odzew dziewczyn, które wiedzą jaki jest zarys, jak to ma wyglądać. Studio czeka na zielone światło. Dużo się dzieje.
- Zdecydowanie. Z tego, co mówicie, możemy spodziewać się wielu ciekawych niespodzianek.
- Trochę już o tym wspomnieliście, ale właściwie kto pisze teksty po śląsku?
J.: Tworzymy je Razem. Przyznam, że bardzo lubię pisać teksty. O ile muzykę jest mi ciężko napisać (choć często mam w głowie np. przewodni motyw – tak jest choćby w piosenkach, które obecnie nagrywam), to nie wyobrażam sobie by ktoś mi napisał tekst. Lubię pisać, podobno mi to dobrze wychodzi. Tak więc piszę sama, również po śląsku. Chcielibyśmy, by to było zabawne… Język śląski jest dosyć twardy, szorstki – a my chcieliśmy zrobić nasz projekt z lekkim przekąsem, ale przystępnie. Teksty piszemy więc wspólnie – ostatecznie co dwie głowy, to nie jedna.
K.: Śląski jest bardzo fajny i romantyczny…
J.: Potrafi być.
K.: Przykładowo: „żeś jest piękno jak szmaterlok”.
J.: Tak. I kobieta mówi w tym momencie „OK, koniec randki”. [śmiech] „Nie będziesz mnie od szmaterloków wyzywał”. [śmiech] Jakby ktoś nie wiedział, „szmaterlok” to po śląsku motyl.
K.: Śląski jest bardzo fajny i romantyczny…
J.: Potrafi być.
K.: Przykładowo: „żeś jest piękno jak szmaterlok”.
J.: Tak. I kobieta mówi w tym momencie „OK, koniec randki”. [śmiech] „Nie będziesz mnie od szmaterloków wyzywał”. [śmiech] Jakby ktoś nie wiedział, „szmaterlok” to po śląsku motyl.
- Tak. Brzmi zabójczo – gdy ktoś nie zna śląskiego, to na pewno.
c.d.n.
