04.06.2017
Gabriela Kokott-Drzyzga - wywiad cz.2
Rozmawiam dziś z Reporterką i Prezenterką Radiową, prowadzącą liczne audycje znaną z Anteny Radia Piekary, czyli z Gabrielą Kokott-Drzyzgą.
Tym razem Gabrysia opowiedziała nieco o prowadzonych przez siebie audycjach, jak też zdradziła co nieco na swój temat…
Tym razem Gabrysia opowiedziała nieco o prowadzonych przez siebie audycjach, jak też zdradziła co nieco na swój temat…
- Właściwie wszystkie prowadzone przez Ciebie audycje są bardzo interaktywne lub wymagają osobistego kontaktu z ludźmi. Rozumiem, że lubisz kontakt ze Słuchaczami?
To jest najważniejsza rzecz w Radiu. Zawsze to podkreślam i będę podkreślała – Radio to nie gwiazdy, Radio, to nie mądrzy redaktorzy. To przede wszystkim Ludzie. My to wszystko robimy dla Ludzi. Ludzie muszą czuć, że mają w nas powierników, przyjaciół, a nawet czasami rodzinę. Mnie nie sprawia problemów wchodzenie w relacje ze Słuchaczami. To dla Nich przecież robimy.
- Zgadza się.
- A jak pracuje Ci się z dziećmi? Chyba rozmowa z przedszkolakami nie zawsze jest taka prosta jak się wydaje?
Właśnie. Nie jest prosta. Wydaje się, że to nic wielkiego zrobić 4 minuty audycji z dzieciakami, ale jest inaczej. Robię to już jednak od tylu lat, że znam swoje sposoby na dzieciaki i całość całkiem sympatycznie wychodzi. Zawsze podkreślam, że najważniejsze w pracy reportera jest się dostosować do rozmówcy. Mam nagrać audycję z dzieciakami? Muszę się dostosować do dzieciaków. Nie chodzi o to, by być mądrą panią dziennikarką z mikrofonem radiowym, która przychodzi do przedszkola i szpanuje. Chodzi o to, by być na poziomie dzieciaków. One to kupują i mówią mi faje rzeczy. Tak samo, gdy rozmawiam z panem prezydentem jakiegoś miasta nie udaję np., że jestem panią przedszkolanką, ale staram się dostosować do rozmówcy.
- Obecnie współprowadzisz Godziny szczytu. Siłą rzeczy w audycji przebijają się często tematy związane z komunikacją i motoryzacją. A jakim jesteś kierowcą? Lubisz jeździć samochodem?
Zastrzeliłaś mnie tym pytaniem. Jako pierwsza czy druga osoba z klasy zrobiłam prawo jazdy. Chodziłam do technikum elektronicznego, do którego chodzili sami faceci, więc była to dla nich troszkę skaza na honorze. Chłopaki z klasy postanowili to nadrobić i bardzo szybko te prawo jazdy zyskiwali. [śmiech] Miałam wtedy siedemnaście lat, tak że wiele lat już minęło. Ale czy jestem dobrym kierowcą? Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Jeżdżę dużo, nawet bardzo dużo. I to chyba świadczy najlepiej jakim jestem kierowcą, bo póki co wypadków z mojej winy nie miałam.
- Jesteś bardzo energiczną osobą. Jak lubisz wypoczywać?
Różnie. Wiele zależy od nastroju. Lubię oczywiście leżeć na plaży, nic nie robić i nie mieć zmartwień. Ale staram się też wykorzystywać każdą wolną chwilę. Dal mnie nie jest problemem mając jeden dzień wolnego lub weekend, wybrać się choćby w Beskidy. To przecież tylko godzinka drogi. Jednak to coś fajnego – lubię pobiegać po górach.
- Czy lubisz podróżować?
Lubię. Poczynając od małych podróży, czyli tego, co robię w pracy. W końcu również podróżuję – objeżdżam cały Śląsk. Do tych dużych podróży – uwielbiam to. Zawsze mam problem z pakowaniem walizki. Pakuję za dużo, biorę sporo niepotrzebnych rzeczy. No, ale koniec końców jakoś się udaje. Oczywiście, gdy wracam okazuje się, że połowy rzeczy w ogóle nie miałam na sobie. Ale to kosztem rzeczy mojego męża i syna. [śmiech]
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu.