30.03.2017
Gabriela Kokott-Drzyzga
Rozmawiam dziś z Reporterką i Prezenterką Radiową, prowadzącą liczne audycje znaną z Anteny Radia Piekary, czyli z Gabrielą Kokott-Drzyzgą.
Gabrysia opowiedziała o swoich początkach pracy w Radiu Piekary, prowadzonych przez siebie audycjach oraz o pracy w duecie z Arkiem Rembaczem.
Gabrysia opowiedziała o swoich początkach pracy w Radiu Piekary, prowadzonych przez siebie audycjach oraz o pracy w duecie z Arkiem Rembaczem.
- Jak zaczęła się Twoja praca w Radiu Piekary?
Nie przygotowałam się jeśli chodzi o daty, ale spędziłam tutaj duży kawałek mojego życia – ponad 10 lat. Wszystko zaczęło się na studiach. Przyszłam, zapytałam o staż. Na początku robiłam zupełnie inne rzeczy, ale praca reportera cały czas mnie interesowała, zresztą kończyłam tego rodzaju studia. Tak jakoś naturalnie fajnie się złożyło, że przyszłam na staż, sprawdziłam się i zostałam.
- Czy marzyłaś w dzieciństwie o karierze w mediach, czy raczej była to nagła decyzja?
Nie, nie. Pamiętam, że chyba zawsze marzyłam o czymś takim – może niekoniecznie w radiu, jako radiowiec, bo miałam problemy z wymową. Nie potrafiłam wymówić „r”. Ale wydaje mi się, że zawsze miałam charakter troszkę „gwiazdy”. Zawsze mnie wypychano na różne przedstawienia, itd. Zawsze koleżanki powtarzali mi, że ja zwykłej pracy biurowej zdecydowanie nie mogę mieć.
- Czy poza Radiem Piekary miałaś okazję pracować w innych mediach?
Miałam praktyki, staże w innych stacjach radiowych, ale etatowo jestem związana z Radiem Piekary już od tylu lat.
- W Radiu Piekary od niedawna współprowadzisz audycję z Arkiem Rembaczem. Jak czujesz się w tej roli? Dogadujecie się?
My z Arkiem mieliśmy już wspólne epizody w Labie na ogródku. Myślę więc, że nie wybrano nas przez przypadek. Mamy podobne poczucie humoru. Wczoraj nawet Arek powiedział, że gdy przyjdziesz i zapytasz, jak oceniam swojego partnera w skali od jeden do dziesięć, mam odpowiedzieć, że na jedenaście. [śmiech] Więc też tak odpowiadam. [śmiech]
- Od wielu lat współprowadzisz konkurs Kaj to było (wcześniej Pojedynek w samo południe). Jak czujesz się w tej roli? Kto był pomysłodawcą formuły konkursu?
Tak. Wcześniej jeszcze Agentki.
Nie wiem właściwie od ilu lat konkurs jest na antenie, oczywiście pod różnymi nazwami – ale zawsze w parze z Agnieszką Zbrojewską. Ale już wiele lat minęło. Wpadłyśmy na to właściwie wspólnie, bo było zapotrzebowanie na zrobienie czegoś w luźnej formule na wakacje – sprawdziło się. Zaczęło się więc od programu wakacyjnego, może z pięć lat temu i trwa do tej pory. Formuła odpowiada Słuchaczom. Teraz to właśnie program Kaj to było.
Nie wiem właściwie od ilu lat konkurs jest na antenie, oczywiście pod różnymi nazwami – ale zawsze w parze z Agnieszką Zbrojewską. Ale już wiele lat minęło. Wpadłyśmy na to właściwie wspólnie, bo było zapotrzebowanie na zrobienie czegoś w luźnej formule na wakacje – sprawdziło się. Zaczęło się więc od programu wakacyjnego, może z pięć lat temu i trwa do tej pory. Formuła odpowiada Słuchaczom. Teraz to właśnie program Kaj to było.
- W Radiu odpowiedzialna jesteś za bardzo różnorodne audycje – z jednej strony wspomniane Kaj to było, z drugiej Przedszkolandia, program Godziny Szczytu z Arkiem Rembaczem i inne audycje. Od dawna w okresie letnim Laba na Łogórdku… Którą z tych audycji lubisz najbardziej?
Wszystkie. Nie mogę wybrać takiej, którą lubię najbardziej. Jestem taką osobą, która stara się wykonywać wszystkie przydzielone zadania jak najlepiej. Więc nie ma w ogóle opcji, że coś olewam na rzecz czegoś innego. Teraz dla mnie jest bardzo trudny czas, gdyż muszę udzielać się antenowo i w dalszym ciągu pięć razy w tygodniu jest Przedszkolandia, jest też praca reportera, która też mnie zajmuje. Ale staram się dawać sto procent, mimo że czasami zaczynam pracę o ósmej rano i kończę późnym wieczorem. Ale… na razie ogarniam.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu