01.08.2017
Arkadiusz Hołda - wywiad cz.1
Rozmawiam dziś z Założycielem oraz Prezesem Telewizji TVS, Radia Silesia, świetnym Biznesmenem, Konsulem Honorowym Szwecji, znanym z działalności charytatywnej – czyli z Arkadiuszem Hołdą.
Na początek kilka słów na temat początków Telewizji TVS oraz Radia Silesia, dalszych planach związanych z rozwojem tych Mediów oraz podsumowanie ich dotychczasowej działalności.
Na początek kilka słów na temat początków Telewizji TVS oraz Radia Silesia, dalszych planach związanych z rozwojem tych Mediów oraz podsumowanie ich dotychczasowej działalności.
- Jest pan prezesem i założycielem Telewizji TVS oraz Radia Silesia. Telewizja niedawno świętowała 9-te Urodziny, Radio 3-cie…
9 lat temu założyłem Telewizję TVS. To telewizja, która ma promować nasz region i śląską kulturę, pokazywać co ciekawego się w nim dzieje. Uzupełnieniem telewizji jest Radio Silesia, które obchodziło niedawno trzecią rocznicę swojej działalności. Cel radia jest taki sam – promowanie naszego regionu i dotarcie z informacjami do jak najszerszego grona odbiorców. Oczywiście są one prezentowane również w języku śląskim.
- Obecnie media te maja ugruntowaną pozycję. A jakie były ich początki?
Telewizja TVS wystartowała z wielkim rozmachem. Od razu weszliśmy na satelitę, można było nas oglądać na platformach n, Cyfrowym Polsacie i Cyfrze Plus. Projekt został dobrze przygotowany. Wydaje mi się, że miał dobry start. Pomimo kryzysu telewizyjnego czy reklamowego, który wtedy występował, telewizja dała sobie radę finansowo i przebiła się. Dzisiaj na rynku jest około 300 stacji telewizyjnych, natomiast TVS ma swoją ugruntowaną pozycję. Wielu dziennikarzy, którzy zaczynali w TVS pracuje teraz w dużych ogólnopolskich telewizjach i robi tam karierę. Tym samym TVS był też dobrą kuźnią talentów i kadr. W tej chwili telewizja ponownie przygotowuje program informacyjny. Jesienią tego roku po raz kolejny będziemy tworzyć newsy, które dostępne będą w telewizji oraz w Internecie.
- Skąd pomysł założenia telewizji o takim charakterze? Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy wydawać by się mogło, że regionalna kultura, muzyka, itp. nie mają racji bytu? Okazało się, że świetnie się przyjęły, ale decyzja była ryzykowna.
Jestem człowiekiem przekornym. Zazwyczaj, gdy rozpatruję możliwość zrobienia jakiegoś projektu biznesowego i słyszę z wielu stron „to jest bardzo trudne”, „nie uda ci się”, wtedy staram się zbadać gdzie leżą najtrudniejsze aspekty sprawy i czy rzeczywiście pomysł jest niemożliwy do zrealizowania. Jeśli widzę, że jest cień szansy na powodzenie takiego projektu, biorę się za niego. Wiem, że problematyka telewizji dzisiaj jest bardzo trudna, pojawiały się różne stacje, również na Śląsku, cały czas pojawiają się nowe telewizje. Dzisiaj są, jutro może ich nie być. Jednak jeżeli jest się konsekwentnym w swoim działaniu, to stacja telewizyjna ma rację bytu i utrzymywania się na rynku przez lata.
- Ramówka zarówno radia, jak też telewizji są nieustannie rozbudowywane, a oferta programowa coraz atrakcyjniejsza. Jak już Pan wspomniał, jest szansa na powrót informacji w TVS. Może jednak powie Pan coś więcej na ten temat?
Bardzo dokładnie sprawdzamy, które programy cieszą się największą popularnością. Często otrzymywałem telefony od znajomych czy sugestie przy osobistych spotkaniach, jakie programy zrobić. Przykładowo, jedna ze znajomych osób proponowała, bym zaczął emitować znane przeboje operetkowe. Ktoś inny sugerował, żebym zaczął emitować muzykę hardrockową. Dzisiaj rynek jest jednak tak skomercjalizowany i sprecyzowany – jak mawiamy z angielskiego sfokusowany – że trzeba docierać do tego widza, który lubi dany program. Przestaliśmy już wymyślać zupełnie abstrakcyjne programy. Emitujemy to, na co jest zapotrzebowanie, to co widz chce oglądać.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
