17.01.2024
Warto zobaczyć, warto posłuchać: Aneta i Norbert
Czas na kilka słów o kolejnej nowości ubiegłego lata. Tym razem najnowszej, bardzo barwnej propozycji Duetu Aneta i Norbert.
Duet Aneta i Norbert po długim wyczekiwaniu niedawno opublikował swój najnowszy teledysk – tym razem do piosenki Tulipany z Amsterdamu. Piosenka jest pogodną szlagierową propozycją utrzymaną w zdecydowanie szlagierowych rytmach, choć brzmieniowo przywodzącej na myśl też Francję (właściwie ciekawe połączenie). Utwór jest ładnie zaaranżowany i niewątpliwie wpada w ucho. Sam tekst opowiada o tytułowych, urokliwych tulipanów z Amsterdamu oraz oczywiście o miłości (jak na piosenkę z kwiatami w roli głównej przystało).
Sam teledysk jest dosyć zaskakujący, ale niewątpliwie barwny. Aneta i Norbert wykazali się w nim ogromnym poczuciem humoru oraz dystansem do siebie. Całość powstała w warunkach studyjnych – po części na białym tle, kiedy indziej na tle komputerowo wygenerowanych grafikach prezentujących pola tulipanów czy uliczki Amsterdamu. Na tym jednak nie koniec – nie zabrakło jazdy na… wyimaginowanym rowerze, nawiązaniu do Kopciuszka i wielu innych przezabawnych scenach. Doceniamy fakt, że Artyści zrealizowali clip z humorem i nie próbując na siłę udawać, że clip realizowano podczas zagranicznych podróży (co niestety nie jest rzadką praktyką – przeważnie z dosyć opłakanym efektem). Teledysk fajnie się ogląda, a całość niewątpliwie wywołuje uśmiech na twarzy.
Sam teledysk jest dosyć zaskakujący, ale niewątpliwie barwny. Aneta i Norbert wykazali się w nim ogromnym poczuciem humoru oraz dystansem do siebie. Całość powstała w warunkach studyjnych – po części na białym tle, kiedy indziej na tle komputerowo wygenerowanych grafikach prezentujących pola tulipanów czy uliczki Amsterdamu. Na tym jednak nie koniec – nie zabrakło jazdy na… wyimaginowanym rowerze, nawiązaniu do Kopciuszka i wielu innych przezabawnych scenach. Doceniamy fakt, że Artyści zrealizowali clip z humorem i nie próbując na siłę udawać, że clip realizowano podczas zagranicznych podróży (co niestety nie jest rzadką praktyką – przeważnie z dosyć opłakanym efektem). Teledysk fajnie się ogląda, a całość niewątpliwie wywołuje uśmiech na twarzy.