05.08.2017
Nowości muzyczne: Sylwia Drzewiecka
Niedawno miała miejsce premiera kolejnej piosenki Artystki od stosunkowo niedawna obecnej na naszej Scenie Muzycznej – czyli Sylwii Drzewieckiej.

Tym razem możemy zobaczyć clip Artystki w wersji koncertowej, stworzony na podstawie fragmentów koncertu z Okazji Dnia Matki w Chorzowskim Centrum Kultury.
Piosenka zatytułowana Raz na jakiś czas jest kolejną romantyczną piosenką z repertuaru Sylwii Drzewieckiej. Tym razem utwór utrzymany jest w klimatach popowo-dancowych, kojarzących się nieco z hitami disco lat 80’ (klimatem z lekka kojarzy się z niektórymi piosenkami Modern Talking, a nawet końcowymi piosenkami Anny Jantar). Tekst jest bardzo romantyczny i kobiecy. Przepełniony jest tęsknotą za czymś niemal nieosiągalnym, za niespełnioną miłością, która wymyka się z rąk i marzeniami o pięknym, szczęśliwym życiu z ukochaną osobą.
Trzeba przyznać, że jako teledysk oparty na materiale koncertowym, całość jest wyjątkowo efektownie i pomysłowo zmontowana, dobrze oddając klimat piosenki. Całość stanowi zlepek króciutkich ujęć z koncertu, pojawiających się na tle innych ruchomych obrazów, nawiązujących do wizualizacji pojawiających się w tle podczas koncertu. W efekcie nagranie wygląda jak celowo nagrany typowy videoclip.
Piosenka zatytułowana Raz na jakiś czas jest kolejną romantyczną piosenką z repertuaru Sylwii Drzewieckiej. Tym razem utwór utrzymany jest w klimatach popowo-dancowych, kojarzących się nieco z hitami disco lat 80’ (klimatem z lekka kojarzy się z niektórymi piosenkami Modern Talking, a nawet końcowymi piosenkami Anny Jantar). Tekst jest bardzo romantyczny i kobiecy. Przepełniony jest tęsknotą za czymś niemal nieosiągalnym, za niespełnioną miłością, która wymyka się z rąk i marzeniami o pięknym, szczęśliwym życiu z ukochaną osobą.
Trzeba przyznać, że jako teledysk oparty na materiale koncertowym, całość jest wyjątkowo efektownie i pomysłowo zmontowana, dobrze oddając klimat piosenki. Całość stanowi zlepek króciutkich ujęć z koncertu, pojawiających się na tle innych ruchomych obrazów, nawiązujących do wizualizacji pojawiających się w tle podczas koncertu. W efekcie nagranie wygląda jak celowo nagrany typowy videoclip.