Niezapomniane wakacje Gwiazd - Edek Sikora

Moje najfajniejsze wakacje były wtedy, gdy moi Rodzice pojechali na wczasy, a mnie zostawili u pewnej Pani, która nazywała się Bibianna Stasiczek. To była Śląska Oma, którą moja Mama się opiekowała. U tej właśnie omy byłem dwa tygodnie – to było niezapomniane przeżycie… Oma mieszkała w jednej izdebce, robiła żur, sprzedawała bułki, ja spałem pod pierzyną, która była wypełniona słomą. Oma miała 3 koty, które musiałem karmić, razem z tymi kotami całymi dniami siedzieliśmy na dachu i patrzyliśmy, jak ludzie chodzą do drewnianej ubikacji na placu… [śmiech] Oma tak fajnie godała po śląsku, że przy Niej nauczyłem się godać i zrozumiałem Śląsk. Było tak fajnie, że gdy Mama i Tata wrócili z wczasów, nie chciałem do nich wracać – miałem wtedy około 8 lat.