11.09.2024
Najpiękniejsze wakacje Wesołego Masorza
Jakie wakacje najchętniej wspominamy – chyba wielu z nas odpowie bez wahania, że oczywiście te z dzieciństwa. Tego samego zdania jest Grzegorz Grzywocz, czyli Wesoły Masorz. Artysta podzielił się z nami wspomnieniami najlepszych wakacji z dzieciństwa.
Najbardziej pamiętam wakacje z dzieciństwa, jak byłem małym chłopcem i jeździłem razem z Rodzicami. – opowiada nam Artysta – Czasami jeździłem na kolonie, na wczasy zorganizowane z Rodzicami, ale najbardziej wspominam takie wczasy, gdy po prostu jeździliśmy z Rodzicami pod namiot… – uśmiecha się Grzegorz i kontynuuje opowieść – Ojciec łowił ryby, ja przy nim uczyłem się jak je łapać, jak się wiąże haczyk, itd. A gdy jechaliśmy pod namiot, zawsze robiliśmy sobie „wałuwę” – przygotowywaliśmy krałzy (słoiki) z kiełbasą i z mięsem, na miejscu kupowało się już kartofle i chleb; gdy już rozłożyliśmy namiot, Ojciec zawsze kopał dziurę, która służyła nam za lodówkę. Tam wsadzaliśmy i trzymaliśmy nasze krałzy. To takie najlepsze wspomnienia – właśnie z czasów dzieciństwa. Teraz takich wakacji już nie ma. – podsumowuje Wesoły Masorz.