Katarzyna i Krzysztof Szymura o Wielkanocy w swoim domu

Krzysztof: U nas Święta Wielkanocne przebiegają tradycyjnie. Tradycyjne Śląskie Święta z babką, z jajkami, ze śledzikiem. To czas spotkań rodzinnych, Staramy się nie wyjeżdżać, a spędzić te Święta rodzinnie.
Za przygotowywanie wystroju – dekoracji, pisanek, itd. odpowiada ta Osoba, która ma do tego lepszą rękę, czyli Kasia.
Kasia: Tak. W Wielkanoc ja wstaję szybko, robię fajne, dobre śniadanko wielkanocne. Potem wszystko toczy się swoim rytmem – jakiś obiad, niekiedy jedziemy do Rodziców, żeby posiedzieć, pogadać.
Krzysiek: I tak mijają nam Święta. Myślę, że jak większości.
Kasia: Jeśli chodzi o Śmigus Dyngus – nigdy go nie lubiłam.
Krzysiek: Powiem szczerze, że ta tradycja dawno już odchodzi w niepamięć. Tym bardziej u nas w Żorach.
Kasia: Zgadza się. Sporadycznie jeszcze jest praktykowana.
Krzysiek: Kiedyś, gdy Kuzyni Kasi byli młodsi, przyjeżdżali całymi grupami, teraz już niestety nie. To obecnie jest już passe.
Kasia: To wszystko zmienia się też z wiekiem. Pogoda też raczej rzadko sprzyja.