25.10.2024
Niechęć do tradycji?
Coraz bliżej dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. To dla nas szczególny, refleksyjny czas – często niełatwy emocjonalnie, szczególnie, jeśli kogoś bliskiego utraciliśmy niedawno. Co roku jednak pojawia się pytanie, jak zorganizować te święta pod kątem naszych dzieci – zarówno maluchów, jak też nastolatków.
Kilka dekad temu wspólne rodzinne wyjście na cmentarz – nie tylko z okazji Dnia Wszystkich Świętych, czy wyjście do kościoła (jeśli nasza rodzina jest wierząca i w miarę praktykująca) było czymś oczywistym. W dzisiejszych czasach – niekoniecznie. W przypadku małych dzieci wychodzimy z założenia, że są za małe, nie będą rozumiały sensu obchodów, po prostu zanudzą się, więc nie bierzemy ich na cmentarz czy do kościoła. W przypadku dzieci szkolnych czy nastolatków, jakoś nagle dziwimy się, że nasze dzieci po prostu odmawiają wspólnych obchodów ważnych dla nas Świąt, podchodząc do nich wręcz lekceważąco czy drwiąco. Gdybyśmy się chwilę zastanowili, dostrzeglibyśmy związek przyczynowo-skutkowy (w myśl przysłowia „czym skorupka za młodu…”) – skoro jako maluchy, dzieci nie nabrały nawyku kultywowania określonych zwyczajów, trudno oczekiwać, by nagle u nastolatków pojawiła się dzika chęć do wspólnego wyjścia na cmentarz czy do kościoła – bo po pierwsze dzieci nie mają takiego przyzwyczajenia, wdrożonej tradycji, po drugie po prostu totalnie nie rozumieją sensu tych obchodów, a wizyty na grobach przodków, to dla dzieci totalna abstrakcja (przecież nie mają pojęcia kim byli – bo jakoś nie poświęcamy czasu rodzinnym opowieściom, co jeszcze kilka dekad temu było bardzo ważną tradycją i elementem rodzinnego życia).
Skądinąd troszkę ciekawi nasze podejście do wychowania dzieci – jakoś nie mamy obiekcji, do przymuszania dzieci czy nastolatków do udziału w dziesiątych zajęciach pozalekcyjnych (niekoniecznie mega użytecznych z punktu widzenia przyszłości dziecka, zarazem zgodnych jego zdolnościami czy zainteresowaniami), za to angażowanie dzieci w życie rodzinne czy tradycje, to już naszym zdaniem zbyt duża ingerencja w (nie do końca właściwie rozumianą) wolność dziecka. Nie chodzi tu o zmuszanie dziecka czy nastolatka na siłę – ale o wdrażanie do ważnych dla nas tradycji, rozwijanie w naszych dzieciach empatii (również dla nas i naszych przeżyć) i szacunku dla naszej rodzinnej historii, szacunku dla przodków. Nie stawiajmy nastolatka przed faktem dokonanym „za pół godziny jedziemy razem na cmentarz”, ale uprzedźmy o wspólnym rodzinnym wyjeździe czy wyjściu już wiele dni wcześniej. Podobnie jak w przypadku innych Świąt, możemy przecież też zaangażować dzieci, we wspólne przygotowania do Dnia Wszystkich Świętych – wspólnie wybierajmy kwiaty, stroiki, znicze… Bierzmy do czasu do czadu pod uwagę opinię naszych Dzieci. Pozwólmy dzieciom na wybór znicza dla ukochanej babci, pradziadka czy wujka – nie irytujmy się, że znicz akurat jest czerwony, czy zielony, podczas, gdy cały wystrój grobu jest na biało. To dla dziecka ważny gest, przekazanie w ten sposób swoich emocji, coś, dzięki czemu dziecko poczuje się bardziej częścią tych ważnych obchodów.
Skądinąd troszkę ciekawi nasze podejście do wychowania dzieci – jakoś nie mamy obiekcji, do przymuszania dzieci czy nastolatków do udziału w dziesiątych zajęciach pozalekcyjnych (niekoniecznie mega użytecznych z punktu widzenia przyszłości dziecka, zarazem zgodnych jego zdolnościami czy zainteresowaniami), za to angażowanie dzieci w życie rodzinne czy tradycje, to już naszym zdaniem zbyt duża ingerencja w (nie do końca właściwie rozumianą) wolność dziecka. Nie chodzi tu o zmuszanie dziecka czy nastolatka na siłę – ale o wdrażanie do ważnych dla nas tradycji, rozwijanie w naszych dzieciach empatii (również dla nas i naszych przeżyć) i szacunku dla naszej rodzinnej historii, szacunku dla przodków. Nie stawiajmy nastolatka przed faktem dokonanym „za pół godziny jedziemy razem na cmentarz”, ale uprzedźmy o wspólnym rodzinnym wyjeździe czy wyjściu już wiele dni wcześniej. Podobnie jak w przypadku innych Świąt, możemy przecież też zaangażować dzieci, we wspólne przygotowania do Dnia Wszystkich Świętych – wspólnie wybierajmy kwiaty, stroiki, znicze… Bierzmy do czasu do czadu pod uwagę opinię naszych Dzieci. Pozwólmy dzieciom na wybór znicza dla ukochanej babci, pradziadka czy wujka – nie irytujmy się, że znicz akurat jest czerwony, czy zielony, podczas, gdy cały wystrój grobu jest na biało. To dla dziecka ważny gest, przekazanie w ten sposób swoich emocji, coś, dzięki czemu dziecko poczuje się bardziej częścią tych ważnych obchodów.