29.03.2025
Wiosna w piosenkach cz.2
Wiosna to piękna pora roku – przyroda budzi się do życia, świat nabiera barw, dni są coraz dłuższe, nam poprawia się nastrój i przybywa chęci do życia. Teoretycznie ta pora roku wydaje się wyjątkowo poetycka – kojarząca się z romantyzmem, baśniową wręcz scenerią…

Choć wiosna wydaje się wyjątkowo poetycką i inspirującą porą roku, paradoksalnie bardzo rzadko staje się tematem piosenek (nie tylko na naszej scenie) – ewentualnie czasami pojawiając się jako tło dla opowieści o miłości czy życiu. Jeśli sam motyw wiosny pojawia się już w bardziej pierwszoplanowej roli, Artyści często skupiają się na bardziej prozaicznym obrazie tej pory roku, z akcentem na przypływ wiosennej energii…
Skoro mowa o wiosennym przypływie energii, w temat wpisuje się propozycja Janiny Libery – Wesoło emerytka. Wprawdzie w tytule piosenki nie ma mowy o wiośnie, w tekście jednak o wiośnie i związanym z nią przypływem energii jest już sporo. Jak na Janinę Liberę przystało, w piosenka jest mega energetyczna i pełna optymizmu, a tekst ujmuje temat zdecydowanie z przymrużeniem oka – mowa tu głównie o tym, jak wraz ze zbliżającą się wiosną, bohaterka wraca do życia, nabiera energii, świetnego humoru i czuje się niemal jak nastolatka. Melodia też jest bardzo energetyczna.
Pełna energii jest też propozycja Zespołu Karpowicz Family sprzed wielu lat – mowa o piosence Wiosenny czas. Hmm, sam tytuł sugerowałby, że spotkamy się tu z poetyckim opisem wiosny… - no, nie do końca (choć opis wiosny też się tu pojawia). Tekst utworu idzie niejako dwutorowo – refren właściwie nie ma z wiosną związku, mowa tu o bohaterce, która raczej nie kipi humorem, w zwrotkach natomiast pojawia się opis wiosny, jej uroków, jak też plany związane z cieszeniem się tą porą roku… Sama melodia, utrzymana w typowo latynoskich rytmach, jest bardzo, bardzo energetyczna – i raczej kojarząca się z latem.
O wiośnie zaśpiewał też swego czasu Janusz Gorlej – utwór nosi tytuł po prostu Wiosna… Hmm, tu dla odmiany – wbrew tytułowi – o wiośnie jest raczej niewiele… To utwór o cieszeniu się życiem, powiedzmy że też o miłości. O wiośnie pojawia się zaledwie wzmianka… Po względem muzycznym znów jest bardzo, bardzo energetycznie i romantycznie – tym razem mamy do czynienia z pełnym energii rock’n’rollem w kliamtach lat 60’…
Skoro mowa o wiosennym przypływie energii, w temat wpisuje się propozycja Janiny Libery – Wesoło emerytka. Wprawdzie w tytule piosenki nie ma mowy o wiośnie, w tekście jednak o wiośnie i związanym z nią przypływem energii jest już sporo. Jak na Janinę Liberę przystało, w piosenka jest mega energetyczna i pełna optymizmu, a tekst ujmuje temat zdecydowanie z przymrużeniem oka – mowa tu głównie o tym, jak wraz ze zbliżającą się wiosną, bohaterka wraca do życia, nabiera energii, świetnego humoru i czuje się niemal jak nastolatka. Melodia też jest bardzo energetyczna.
Pełna energii jest też propozycja Zespołu Karpowicz Family sprzed wielu lat – mowa o piosence Wiosenny czas. Hmm, sam tytuł sugerowałby, że spotkamy się tu z poetyckim opisem wiosny… - no, nie do końca (choć opis wiosny też się tu pojawia). Tekst utworu idzie niejako dwutorowo – refren właściwie nie ma z wiosną związku, mowa tu o bohaterce, która raczej nie kipi humorem, w zwrotkach natomiast pojawia się opis wiosny, jej uroków, jak też plany związane z cieszeniem się tą porą roku… Sama melodia, utrzymana w typowo latynoskich rytmach, jest bardzo, bardzo energetyczna – i raczej kojarząca się z latem.
O wiośnie zaśpiewał też swego czasu Janusz Gorlej – utwór nosi tytuł po prostu Wiosna… Hmm, tu dla odmiany – wbrew tytułowi – o wiośnie jest raczej niewiele… To utwór o cieszeniu się życiem, powiedzmy że też o miłości. O wiośnie pojawia się zaledwie wzmianka… Po względem muzycznym znów jest bardzo, bardzo energetycznie i romantycznie – tym razem mamy do czynienia z pełnym energii rock’n’rollem w kliamtach lat 60’…