13.10.2024
Szkoła w muzycznych wspomnieniach cz.1
Szkoła… kiedy to było… Raz wspominamy ją dobrze, kiedy indziej nie do końca… Tak czy inaczej szkolne wspomnienia bywają inspirujące – również dla Twórców piosenek.
Miło czasami powspominać… Właśnie o takich wspomnieniach szkolnych lat opowiada urokliwa i nieco sentymentalna piosenka Bernadety Kowalskiej i Grzegorza Poloczka – Tamte chwile. To ciepła opowieść o wspomnieniach z dawnych, szkolnych lat, snutych nad albumem ze zdjęciami. Do piosenki powstał też bardzo ładny i idealnie wpisujący się w tekst i klimat utworu teledysk w stylistyce retro – zdjęcia powstały w muzealnej sali szkolnej (Muzeum chleba w Radzionkowie).
Skoro już cofamy się do dawnych szkolnych czasów, to do bardzo odległej przeszłości sięgnął Zespół Ligocianie, kilkanaście lat temu odświeżając w niezwykłej aranżacji przedwojenną piosenkę Jak jo chodził do szkoły. Utwór z założenia (w klimacie lekko prześmiewczym) stanowi wspomnienia dorosłego ze szkolnych czasów, niemniej tu niejako formuła jest bardziej zawiła, z uwagi na historyczny charakter piosenki. Do utworu powstał też stylizowany teledysk.
Szkolne wspomnienia – niemniej nie do końca związane z nauką, ale uczuciami, pojawiają się w troszkę zapomnianej piosence Stacha – Szkolna miłość po latach. Tytuł mówi sam za siebie, choć jak na Stacha przystało, nic nie jest tu do końca oczywiste – bo z jednej strony wspomnienia szkolnej miłości budzą sentyment, z drugiej – po prostu lekkie zdziwienie nad obiektem swojej pierwszej miłości.
Obecnie wspomnieniowo i historycznie możemy potraktować też bardzo energetyczny i sympatyczny przebój sprzed ponad dekady – Gimnazjalistka ze Śląska, wykonywany przez ówczesną gimnazjalistkę, Natalię Kutyłę. Tu akurat opowieść rozgrywa się w czasie teraźniejszym, o samej edukacji i szkole właściwie jest niewiele, niemniej chwytliwy refren nie pozwala pominąć piosenki. A historycznie jest, bo po pierwsze Natalia jest już dorosłą kobietą, po drugie (jak na razie) od kilku lat wycofała się ze sceny, a po trzecie – gimnazjów od dawna nie ma.
Skoro już cofamy się do dawnych szkolnych czasów, to do bardzo odległej przeszłości sięgnął Zespół Ligocianie, kilkanaście lat temu odświeżając w niezwykłej aranżacji przedwojenną piosenkę Jak jo chodził do szkoły. Utwór z założenia (w klimacie lekko prześmiewczym) stanowi wspomnienia dorosłego ze szkolnych czasów, niemniej tu niejako formuła jest bardziej zawiła, z uwagi na historyczny charakter piosenki. Do utworu powstał też stylizowany teledysk.
Szkolne wspomnienia – niemniej nie do końca związane z nauką, ale uczuciami, pojawiają się w troszkę zapomnianej piosence Stacha – Szkolna miłość po latach. Tytuł mówi sam za siebie, choć jak na Stacha przystało, nic nie jest tu do końca oczywiste – bo z jednej strony wspomnienia szkolnej miłości budzą sentyment, z drugiej – po prostu lekkie zdziwienie nad obiektem swojej pierwszej miłości.
Obecnie wspomnieniowo i historycznie możemy potraktować też bardzo energetyczny i sympatyczny przebój sprzed ponad dekady – Gimnazjalistka ze Śląska, wykonywany przez ówczesną gimnazjalistkę, Natalię Kutyłę. Tu akurat opowieść rozgrywa się w czasie teraźniejszym, o samej edukacji i szkole właściwie jest niewiele, niemniej chwytliwy refren nie pozwala pominąć piosenki. A historycznie jest, bo po pierwsze Natalia jest już dorosłą kobietą, po drugie (jak na razie) od kilku lat wycofała się ze sceny, a po trzecie – gimnazjów od dawna nie ma.