24.01.2023
Próbujemy zaoszczędzić wodę cz.2
Choć często wydaje nam się to niewiarygodne, jednak zasoby wody zdatnej do picia i użytku na co dzień regularnie się kurczą, a wiele rejonów po prostu pustynnieje. Niestety jednym z krajów o największych deficytach błękitnego złota jest… Polska. Warto więc w jakikolwiek sposób podjąć działania, które przyczynią się do oszczędzania tego bezcennego surowca. No, a przy okazji zaoszczędzenia choć kilku groszy.
Bez wody nie ma życia – ostatecznie jest ona podstawowym budulcem każdego żywego organizmu. Jak trudno funkcjonować bez stałego dostępu do wody możemy przekonać się choćby podczas awarii sieci wodociągowej, gdy przez kilka godzin musimy radzić sobie bez bieżącej wody. A co by było, gdyby wody brakowało stale? Oczywiście nie wspominając już o wpływie jej deficytów dla przyrody… Starajmy się, przez drobne codzienne działania maksymalnie oszczędzać wodę, zarazem jak najmniej ją zanieczyszczając. Czyńmy to jednak z głową – bo czasami pozorne oszczędności prowadzą do odwrotnych efektów…
- Zakręcaj wodę podczas golenia czy mycia zębów. W przypadku mycia zębów ma to sens i nie sprawia trudności (ciepła woda w kubku), natomiast podczas golenia oszczędność nie sprawdza się – ciepła woda potrzebna jest ciągle (mydlenie pędzlem zanurzonym w zimnej wodzie nie zdaje raczej egzaminu, podobnie spłukiwanie piany z ściętym zarostem z aparatu do golenia).
- Nie przeszarżuj przy oszczędzaniu – ciągłe zakręcanie i odkręcanie wody podczas zabiegów higienicznych może przynieść więcej strat, niż pożytku. Nowsze piecyki gazowe podają ciepłą wodę dopiero po jakimś czasie od momentu odkręcenia zaworu – wypływ zimnej wody to czysta strata.
- Warzywa i owoce myj w zlewie lub misce (garnku) – mycie pod strumieniem bieżącej wody zwiększy jej zużycie; podobnie z zmywaniem naczyń – napełnij zlew, a po umyciu naczyń szybko spłucz je (mocno zabrudzone naczynia wcześniej namocz).
- Gotując produkty w garnku (np. ziemniaki), wlej tylko tyle wody, aby je zakryć. Gotując wodę w czajniku (na kawę, herbatę) wlewaj tylko tyle wody, ile będzie zużyte (aczkolwiek w czajnikach starego typu p[pamiętaj, by poziom wody zakrywał grzałkę).