15.03.2022
Próbujemy oszczędzać prąd c.d.
Mawia się, że co nas nie zabije, to nas wzmocni – cóż… jeśli przetrwamy tegoroczne rachunki za energię elektryczną, gaz i inne media, to chyba rzeczywiście nic już nas nie pokona… Na razie trzeba jednak robić dobrą minę do złej gry i podjąć bohaterską próbę oszczędzania energii – w ostatnich artykułach skupiamy się na prądzie…
Kilka porad zaserwowaliśmy już Wam przed tygodniem, czas na dalszy ciąg naszych wskazówek – w jaki sposób (przynajmniej w teorii) możemy zaoszczędzić prąd.
- Odłączajmy od prądu ładowarki, itp., gdy nie jest podłączone do nich żadne urządzenie lub gdy jest w pełni załadowane (prąd pobierają przez cały czas).
- Na noc lub gdy wychodzimy z domu na kilka godzin, wyłączajmy telewizor lub komputer całkowicie – urządzenie w trybie czuwania zużywa prąd. Z drugiej strony pamiętajmy, że niektóre urządzenia, bez podtrzymania z sieci tracą dane – dotyczy to odbiorników radiowych, itp.
- Pamiętajmy, że tak naprawdę najwięksi pożeracze energii znajdują się w kuchni i ewentualnie w łazience – lodówka, kuchenka elektryczna, czajnik, bojler, pralka, zmywarka, odkurzacz… Choć urządzenia te prezentują coraz wyższe klasy energetyczne, niestety tak czy inaczej to one w dużej mierze mają wpływ na najwyższy poziom naszych rachunków.
-
W przypadku lodówki, by zredukować zużycie przez nią prądu
- nie wkładajmy do niej ciepłych potraw,
- starajmy się jej nie otwierać, gdy akurat intensywnie gotujemy – ciepło i gorąca para momentalnie wchodzą do środka, wymuszając pracę na najwyższych obrotach,
- uważajmy, by żywność nie dotykała tylnej ścianki lodówki (powoduje to jej przymarzanie, a po czasie problemy z prawidłowym obiegiem temperatur w jej wnętrzu,
- lodówka nie powinna bezpośrednio mieć styczności ze źródłami ciepła (kuchenka, grzejnik czy miejsce silnie nasłonecznione) – niewłaściwe sąsiedztwo powoduje niejako sztuczne podgrzewanie otoczenia i samej lodówki, wymuszając jej nieustanną pracę; w przypadku braku innych możliwości konfiguracji mebli, oddzielmy lodówkę cienką warstwą styropianu bądź folii aluminiowej.
- W przypadku bojlera, warto zastosować tzw. programator czasowy (który z reguły używamy, gdy wyjeżdżamy z domu, jako zabezpieczenie przed złodziejami) – ustawmy go ta, by włączał bojler np. na pół godziny przed naszym powrotem z pracy. w przeciwnym razie urządzenie niepotrzebnie będzie pracowało przez cały dzień. Z drugiej strony, jeśli włączymy go dopiero po powrocie do domu, nie będziemy mogli nawet umyć rąk w ciepłej wodzie (co zimą, zwłaszcza w dobie pandemii, jest niezbędne).