Aktualności wróć do listy
29.12.2024

(Nie)Ekologiczne fajerwerki

Sylwester nadchodzi. Dla wielu to jedna z najpiękniejszych i najbardziej wyczekiwanych nocy w roku – nawet bardziej, niż Boże Narodzenie, czy inne Święta. To czas zabawy, szaleństw i oczywiście (przynajmniej dla wielu z nas) fajerwerków… Dla nas fajnie (póki nie spowodujemy wypadku) – gorzej ze środowiskiem.
Fajerwerki od wielu lat budzi kontrowersje – dla wielu z nas to obowiązkowy element i symbol sylwestrowej nocy. Piękny pokaz barwnych iluminacji na niebie, huczne wejście w Nowy Rok. Niby oczywiste. Z drugiej strony to gigantyczny hałas, dla zwierząt wręcz zabójczy (czasami to potężne obciążenie dla wielu ludzi – zwłaszcza chorych). Pół biedy, gdybyśmy byli w stanie ograniczyć się do np. oficjalnych miejskich pokazów fajerwerków, którymi zajmują się profesjonaliści, a po wszystkim odpowiadają też za sprzątanie… Dla zwierzaków to też trauma – ale ostatecznie trwająca kilka minut, w dodatku pokaz odbywa się w jakimś względnie neutralnym miejscu…
Niestety dla wielu z nas największą atrakcją Sylwestra niestety nie są tańce, muzyka i błyszczące stroje – ale właśnie własnoręczne odpalanie sztucznych ogni… Gorzej, że niektórzy Sylwestra interpretują nieco inaczej… Wprawdzie w wielu piosenkach pojawia się motyw, że Święta mogłyby trwać cały rok, niemniej w przypadku Sylwestra to jednak przesada – tak czy owak w przypadku niektórych dowcipnisiów, fajerwerki sylwestrowe można odpalać o dowolnej porze dnia i nocy mniej więcej od 15 grudnia, do powiedzmy Walentynek (a jeśli jakieś zagubione petardy znajdą się w piwnicy, Sylwestra na bis w sierpniu też można zrobić)…
Niestety samodzielnie odpalana fajerwerki bardzo często prowadzą do wypadków – oparzenia, utrata palców, podpalenia, uszkodzenia ścian bloków (przypadek gdy petarda wylądowała w ścianie bloku na wysokości 3-piętra, tląc się i omal nie doprowadzając zaczadzenia starszej kobiety znam z autopsji). Oczywiście pomimo prawnych zakazów, fajerwerki dziwnym trafem najczęściej lądują w rękach nieletnich – którzy niekoniecznie dbają o bezpieczeństwo własne, ludzi z otoczenia, zabudowy, o zwierzętach już nie wspominając… Tu nasuwa mi się kolejny przypadek – również kogoś znajomego – w którym na skutek źle wycelowanej petardy (zabawa dowcipnych nastolatków kilka dni po Sylwestrze), która jakoś zboczyła z toru i wybuchła obok dwóch przechodzących dziewczynek… Dziewczynki (teraz już dorosłe kobiety) mają poważny ubytek słuchu i do tej pory noszą aparaty słuchowe…
O ile dla nas wybuchy fajerwerków, to głośne dźwięki, ale normalne w noc sylwestrową (choć np. dla chorych też bywają bardzo uciążliwe), dla wielu zwierząt to prawdziwa trauma – pamiętajmy, że psy, koty czy ptaki (oraz setki innych zwierząt) mają znacznie bardziej wrażliwy słuch niż my… Dla zwierzaków to tak jakby gwałtowna burza, pojawiająca się bez żadnej zapowiedzi, symptomów (typu deszcz i wiatr) – a to już chyba argument, który do nas trafia (bo wielu z nas raczej odczuwa przed burzą lęk lub przynajmniej spory dyskomfort). To czas, gdy wiele psów w panice ucieka z podwórka, zrywa się z uwięzi (np. na spacerze), czy nawet przerażona ucieka z mieszkania w chwili naszej nieuwagi – np. gdy po coś na sekundę lekko uchylimy drzwi). Zwierzaki biegnąc na oślep gubią się, a bardzo często ulegają wypadkom wpadając w panice pod koła samochodu… Zawsze po nocy Sylwestrowej schroniska wypełnione są przerażonymi, często poturbowanymi zgubami - które czekają na swych ukochanych właścicieli - gorzej, gdy na skutek kilku zbiegów okoliczności nasz Azorek wyląduje w jakimś odległym schronisku, na które nie natrafimy. O ile zwierzaki domowe możemy spróbować zabezpieczyć i uspokoić (ciche miejsce, z dala od okien, ze znajomymi, przyjemnie kojarzącymi się zapachami i w naszym towarzystwie), to co z dzikimi zwierzętami? Podczas nocy sylwestrowej ptaki przerażone hałasem zrywają się w środku nocy do lotu, często zderzając się z przeszkodami giną… Wiele zwierzaków umiera na zawał ze strachu lub np. ginie rozbijając się o kraty czy ściany woliery np. w schronisku czy hodowli, ginie pod kołami aut wybiegając na drogę (a przed kilkoma dekadami w Tatrach zdarzył się nawet wypadek, że kilkanaście spanikowanych hałasem fajerwerków kozic wpadło w przepaść).  Nie wspominając o dzikiej traumie np. dla psów i kotów oraz innych zwierzaczków w schroniskach dla zwierzaków…
Jak już wspomnieliśmy – gdyby to rzeczywiście była ta jedna noc w roku, a właściwie kilka minut tej nocy, jeszcze można by próbować szukać kompromisu - bo to niby tradycja (choć w Polsce nie taka znów wieloletnia). Ale tu dochodzą spontaniczne amatorskie pokazy fajerwerków przez całą noc, a właściwie wiele dni – przed nimi przecież nie potrafimy zabezpieczyć nawet naszych ukochanych zwierzaków domowych (bo niby skąd mamy wiedzieć, że jakiś idiota nagle 8 stycznia o 19:00 postanowi odpalać fajerwerki niedaleko naszych bloków, gdy my spacerujemy spokojnie z psem? - przecież przerażony pies nawet spacerując prawidłowo na smyczy, w panice często zrywa się z uprzęży, nie wspominając już o innych sytuacjach)…
Na koniec – nasze spontaniczne pokazy fajerwerków, to mnóstwo śmieci i odpadów walających się po łąkach i osiedlach – resztki samych petard, ewentualne małe niewybuchy, ale też butelki robiące za podpórki (czasami do kompletu rozbite), porzucone zapalarki i najróżniejsze zapalniczki… Pomijając zwyczajne zaśmiecanie środowiska, to zagrożenie dla ludzi i zwierząt (nietrudno nadepnąć na kawałek szkła, petardy czy nawet butelkę – przewrócić się, a w przypadku zwierzaka rozciąć łapkę czy np. zjeść kawałek pozostałości po petardzie), nie wspominając już o zwykłej estetyce - bo kto z nas lubi spacerować po zaśmieconych ulicach i placach?
Hmm, uwzględniając, że obecnie tyle mówi się o śladzie ekologicznym związanym choćby z wytwarzaniem ubrań (które jednak nosimy przez jakiś czas), pamiętajmy, że wyprodukowanie petard, itp. również wiąże się z dosyć skomplikowanymi i energochłonnymi procesami, w dodatku to materiały wymagające przechowywania i transportu w szczególnych warunkach - a to też obciążenie dla środowiska... Więc jeśli z jednej strony mamy jakieś skrupuły czy kupować kolejny T-shirt czy nie chcemy słyszeć o sztucznej choince (bo to obciążenie środowiska), za to w Sylwestra idziemy odpalić dziesiątki petard, to mówiąc subtelnie jesteśmy nieco niekonsekwentni.
Szczególnie w dobie alternatyw - jak wszelkiego rodzaju lampy, reflektory, rzutniki laserowe czy w ostateczności stare dobre zimne ognie (którymi też skądinąd można narozrabiać), czy w przypadku profesjonalistów - zapierające dech pokazy laserów, itp. czy koniecznie musimy wydawać setki złotych na petardy, które poza kilkoma minutami hałasu właściwie często dają nam niewiele radości?
Kto świętuje w marcu?
Kto świętuje w marcu?
Śląski Gwiazdozbiór
Śląski Gwiazdozbiór
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze
Słowniczek: z naszego na polski i z polskiego na nasze

Lista przebojów

1.
Paweł GołeckiDla tej miłości
2.
Monika i Leszek FilecPszaja Ci
3.
Golden MixDziś znów ktoś zakocha się
4.
Duet KaroJedna łza
5.
Edek DworniczekHappy Land
6.
Alpina ShowFurgej gołąbku
7.
Damian HoleckiCanto Della Terra
8.
Izabela FojcikNa zawsze Ty i ja
9.
Krzysztof KoniarekKocham tak żyć
10.
Beata MańkowskaMamy już siebie tyle lat
11.
HarmonicRazem dobrze nam
12.
Wesoły MasorzRazym sie bawiymy, razym tancujymy
13.
Michalina Starosta i Marcin JanotaWróć do mnie Kochany
14.
AdiPokochaj mnie
15.
MaszketyŻycie poleku

Sonda

Wybierz najlepszy teledysk w zimowym nastroju [głosujemy raz na dobę]