17.03.2020
Nie szalej - nie porzucaj najwiernieszych przyjaciół
Z uwagi na to, że portal Śląskie Przeboje mimo wszystko ma charakter rozrywkowy, w obecnej sytuacji nie chcemy katować nikogo dziesiątkami artykułów o koronawirusie. Niestety pandemia wpływa na wszystkie sfery naszego życia, często wywołując irracjonalne lub po prostu podłe zachowanie z naszej strony.
Nastał dla nas wszystkich niełatwy czas, który z pewnością nie skończy się szybko… Nie oznacza to jednak, że mamy prawo do wyżywania się na najsłabszych – a niestety okazuje się, że po raz kolejny część z nas (czy to w przypływie paniki, czy też korzystając z wygodnego pretekstu) właśnie to czyni. Pytanie, czym zawiniły nam biedne koty, psy i inne zwierzęta domowe? Schroniska dla bezdomnych zwierzaków biją na alarm – porzuconych psów, kotów i innych zwierząt przybywa.
Przypomnijmy, że wedle wszelkich doniesień naukowców, nie ma żadnych dowodów na to, że zwierzęta przenoszą nieszczęsnego koronawirusa (klasycznej grypy to również dotyczy). Tak więc pytanie brzmi, skąd najnowsza fala paniki, polegająca na wyrzucaniu z domu swoich pupili, z uwagi na (w tym przypadku totalnie irracjonalny) lęk? Łatwiej skrzywdzić niewinne stworzenie, niż po prostu na spokojnie zapoznać się z doniesieniami naukowymi?
Wprawdzie mamy unikać wychodzenia z domu, ale ostatecznie (o ile nie jesteśmy poddani kwarantannie), krótki spacer z psem nam nie zaszkodzi. Przecież chyba nikt z nas nie wyprowadza psa w zatłoczone miejsca (a nawet jeśli tak robi, to może akurat ten nawyk chwilowo zmienić). Godziny wyjść też możemy dobrać tak, by szanse spotkania z większą ilością ludzi były minimalne. To tyle w kwestii psów. Innych zwierzaków domowych niewątpliwie nie musimy (przynajmniej w ciągu tych kilkunastu dni) wyprowadzać na spacer.
Jeśli już nas dotknęło nieszczęście i zostaliśmy poddani kwarantannie (a w perspektywie mamy pobyt w szpitalu), zwróćmy się o pomoc do dalszej rodziny, znajomych czy sąsiadów – chyba opieka nad pieskiem przez jakiś czas nie będzie problemem. Oczywiście nie myślmy też o zostawieniu naszego zwierzaka bez opieki, gdy np. musimy udać się do szpitala.
Jeśli jesteśmy samotni i nie mamy zwrócić się do kogo o pomoc w opiece nad naszym zwierzakiem, w ostateczności możemy skorzystać z infolinii stworzonych z myślą o osobach samotnych. Z pewnością zostaną nam udzielone wskazówki i porady, kto może nam udzielić pomocy i chwilowo zaopiekować się naszym pupilem, czy pupilami.
Oczywiście niezależnie od pandemii koronawirusa, w kontakcie ze zwierzakami pamiętajmy o zwykłej higienie – po pogłaskaniu zwierzaka po prostu myjmy ręce (co powinniśmy robić zawsze, nie tylko teraz).
Pamiętajmy więc, by absolutnie nie zostawiać naszych przyjaciół w biedzie – nasi mali przyjaciele w żadnej sytuacji nas by nie porzucili.
Przypomnijmy, że wedle wszelkich doniesień naukowców, nie ma żadnych dowodów na to, że zwierzęta przenoszą nieszczęsnego koronawirusa (klasycznej grypy to również dotyczy). Tak więc pytanie brzmi, skąd najnowsza fala paniki, polegająca na wyrzucaniu z domu swoich pupili, z uwagi na (w tym przypadku totalnie irracjonalny) lęk? Łatwiej skrzywdzić niewinne stworzenie, niż po prostu na spokojnie zapoznać się z doniesieniami naukowymi?
Wprawdzie mamy unikać wychodzenia z domu, ale ostatecznie (o ile nie jesteśmy poddani kwarantannie), krótki spacer z psem nam nie zaszkodzi. Przecież chyba nikt z nas nie wyprowadza psa w zatłoczone miejsca (a nawet jeśli tak robi, to może akurat ten nawyk chwilowo zmienić). Godziny wyjść też możemy dobrać tak, by szanse spotkania z większą ilością ludzi były minimalne. To tyle w kwestii psów. Innych zwierzaków domowych niewątpliwie nie musimy (przynajmniej w ciągu tych kilkunastu dni) wyprowadzać na spacer.
Jeśli już nas dotknęło nieszczęście i zostaliśmy poddani kwarantannie (a w perspektywie mamy pobyt w szpitalu), zwróćmy się o pomoc do dalszej rodziny, znajomych czy sąsiadów – chyba opieka nad pieskiem przez jakiś czas nie będzie problemem. Oczywiście nie myślmy też o zostawieniu naszego zwierzaka bez opieki, gdy np. musimy udać się do szpitala.
Jeśli jesteśmy samotni i nie mamy zwrócić się do kogo o pomoc w opiece nad naszym zwierzakiem, w ostateczności możemy skorzystać z infolinii stworzonych z myślą o osobach samotnych. Z pewnością zostaną nam udzielone wskazówki i porady, kto może nam udzielić pomocy i chwilowo zaopiekować się naszym pupilem, czy pupilami.
Oczywiście niezależnie od pandemii koronawirusa, w kontakcie ze zwierzakami pamiętajmy o zwykłej higienie – po pogłaskaniu zwierzaka po prostu myjmy ręce (co powinniśmy robić zawsze, nie tylko teraz).
Pamiętajmy więc, by absolutnie nie zostawiać naszych przyjaciół w biedzie – nasi mali przyjaciele w żadnej sytuacji nas by nie porzucili.