06.03.2017
Czym i jak dokarmiać dzikie zwierzęta
Wielu z nas chętnie pomaga innym – również zwierzętom. Z dużą chęcią dokarmiamy je, przy okazji obserwujemy, czasami próbujemy oswoić. Czasami jednak postępujemy nie do końca racjonalnie i rozsądnie, a w konsekwencji zamiast pomóc zwierzakom, mimowolnie robimy im krzywdę.
Jak rozsądnie dokarmiać dzikie zwierzęta?
Jak zawsze, również w dokarmianiu zwierząt wskazany jest umiar i rozsądek. No i odrobina konsekwencji…
-
Dokarmiając zwierzęta pamiętajmy, by nie zrobić im niedźwiedziej przysługi – nie przyzwyczajajmy ich do dokarmiania, jeśli wiemy, że za jakiś czas nie będziemy w stanie im dalej pomagać (bo np. wyjeżdżamy na dłuższy czas, a sąsiad nas nie zastąpi). Zwierzę przyzwyczajone do stałego, pewnego źródła pożywienia, nagle odcięte od niego nie poradzi sobie. Decydując się na dokarmianie, bierzemy na siebie obowiązek na dłuższy czas.
-
Na dokarmianiu powinniśmy skupić się zimą, gdy zwierzęta mają prawdziwe trudności ze znalezieniem pożywienia. Dokarmianie przez cały rok niestety przyczynia się do utraty przez zwierzęta umiejętności samodzielnego szukania pożywienia.
-
Dobór pożywienia – niestety resztki z naszego obiadu nie przysłużą się zdecydowanej większości zwierząt, choćby z uwagi na zawartość przypraw, szczególnie soli, jak też cukru. Dokarmiając ptaki zachowaj dużą ostrożność – absolutnie nie wolno dawać im surowego ryżu czy kaszy – ziarna napęcznieją w ich brzuchach i mogą spowodować ich śmierć. W przypadku ptaków najlepiej sprawdzą się gotowe mieszanki, słonecznik (bez soli!), ziarna lnu, konopi. Jeśli już koniecznie musisz dokarmiać inne dzikie zwierzęta, to najczęściej dobrym rozwiązaniem są gotowe karmy dla psów i kotów, które mają zbilansowany skład, nie zawierają przypraw – najlepiej sprawdzą się karmy suche, ale pamiętaj, by regularnie zaglądać do misek (w przypadku dostania się do nich wody, chrupki po pewnym czasie zaczną pleśnieć) i wymianie jedzenia na świeże.
-
Dobór miejsca – nie uczmy dzikich zwierząt podchodzenia blisko naszych domów i ludzkich osiedli w ogóle. Coraz częściej słyszymy o dzikach podchodzących blisko naszych domów, nawet w miastach (nauczyły się, że mogą w śmietnikach znaleźć pożywienie). Pamiętajmy też, że nawet w przypadku niewielkich zwierząt możemy ściągnąć niechcący zagrożenie na swoje zwierzęta domowe, jak też mimowolnie wyrządzić krzywdę dzikim zwierzętom (zbyt oswojone tracą czujność, są bardziej narażone np. na krzywdę ze strony innych ludzi, wpadnięcie pod samochód, czy np. innych zwierząt – np. obronnego psa sąsiada). Jeśli już decydujemy się na dokarmianie jakiegoś małego zwierzaka (typu jeż) np. na swojej posiadłości, wybierzmy miejsce, z którego zwierzak będzie miał swobodną drogę ucieczki, a z naszej działki nie wychodziło np. na drogę główną.
Za tydzień dalszy ciąg...