28.11.2023
Zapomniany aspekt diety na poprawę odporności
Sezon jesienno-zimowy sprzyja niestety zapadaniu na przeziębienia, grypę i inne choroby, które choć pozornie błahe, mogą okazać się bardzo niebezpieczne dla naszego organizmu. Najwyższy czas na zadbanie o poprawę odporności – tym razem skupmy się na diecie (głównie tej części, której nie kojarzymy do końca z odpornością, jednak ma kluczowe znaczenie).
Z wiekiem układ immunologiczny naszego organizmu funkcjonuje słabiej. Tym bardziej powinniśmy się o niego troszczyć, tak by zapobiegać chorobom lub umożliwić ich zwalczenie w pierwszej fazie choroby. Jak dzięki drobnym zmianom w diecie poprawić naszą odporność w sezonie grypowo-przeziębieniowym?
Myśląc o diecie na odporność organizmu, przede wszystkim nasuwają nam się produkty bogate w witaminę C (skądinąd niezbędne przez cały rok, szczególnie w okresie jesienno-zimowym), cynk i inne minerały. Jakoś w tym wszystkim zapominamy niestety o naszych jelitach i żyjących w nich miliardach pożytecznych bakterii. Mikroflora jelitowa przekłada się m.in. na przyswajanie składników odżywczych z żywności, wzmacnia układ odpornościowy, oddziałuje na proces wypróżniania, jak też na naszą figurę. Za mało dobrych bakterii, powoduje wiele poważnych konsekwencji, jak choćby spadek odporności (zarówno na przeziębienie i grypę, jak też pasożytujące organizmy – w tym grzyby), stanów zapalnych, cukrzycy, otyłości, zaburzeń łaknienia, zaparć (a w ślad za nimi powolnego zatruwania całego organizmu), a nawet zaburzeń psychicznych. Choć to ostatnie może wydawać się zaskakujące, flora jelitowa produkuje wiele substancji, również oddziałujących na nasz mózg.
Zaburzeniom w mikroflorze jelitowej sprzyja z jednej strony nieodpowiednia dieta (w tym niestety nadmiar słodyczy, produktów wysoko przetworzonych), z drugiej – leki, na czele z antybiotykami (których niestety nadużywamy – z jednej strony lekarze sami chętnie przepisują je nawet na drobne problemy zdrowotne, z drugiej, często przepisują je na naszą wyraźną prośbę).
W przypadku antybiotykoterapii, jak też po niej (jak też po zażywaniu niektórych innych leków, czy nawet po przebytej poważniejszej chorobie – szczególnie związanej z układem trawiennym), niezbędne są probiotyki. Przede wszystkim jednak skupmy się na spożywaniu produktów przyjaznych dla flory jelitowej – sfermentowane produkty mleczne (kefiry, jogurty, maślanki – ale koniecznie naturalne, nie te zawierające tony cukru i syntetycznych barwników i aromatów), kiszonki, świeże warzywa, niektóre owoce, zboża bogate w błonnik.
Do tematu powrócimy niebawem.
Myśląc o diecie na odporność organizmu, przede wszystkim nasuwają nam się produkty bogate w witaminę C (skądinąd niezbędne przez cały rok, szczególnie w okresie jesienno-zimowym), cynk i inne minerały. Jakoś w tym wszystkim zapominamy niestety o naszych jelitach i żyjących w nich miliardach pożytecznych bakterii. Mikroflora jelitowa przekłada się m.in. na przyswajanie składników odżywczych z żywności, wzmacnia układ odpornościowy, oddziałuje na proces wypróżniania, jak też na naszą figurę. Za mało dobrych bakterii, powoduje wiele poważnych konsekwencji, jak choćby spadek odporności (zarówno na przeziębienie i grypę, jak też pasożytujące organizmy – w tym grzyby), stanów zapalnych, cukrzycy, otyłości, zaburzeń łaknienia, zaparć (a w ślad za nimi powolnego zatruwania całego organizmu), a nawet zaburzeń psychicznych. Choć to ostatnie może wydawać się zaskakujące, flora jelitowa produkuje wiele substancji, również oddziałujących na nasz mózg.
Zaburzeniom w mikroflorze jelitowej sprzyja z jednej strony nieodpowiednia dieta (w tym niestety nadmiar słodyczy, produktów wysoko przetworzonych), z drugiej – leki, na czele z antybiotykami (których niestety nadużywamy – z jednej strony lekarze sami chętnie przepisują je nawet na drobne problemy zdrowotne, z drugiej, często przepisują je na naszą wyraźną prośbę).
W przypadku antybiotykoterapii, jak też po niej (jak też po zażywaniu niektórych innych leków, czy nawet po przebytej poważniejszej chorobie – szczególnie związanej z układem trawiennym), niezbędne są probiotyki. Przede wszystkim jednak skupmy się na spożywaniu produktów przyjaznych dla flory jelitowej – sfermentowane produkty mleczne (kefiry, jogurty, maślanki – ale koniecznie naturalne, nie te zawierające tony cukru i syntetycznych barwników i aromatów), kiszonki, świeże warzywa, niektóre owoce, zboża bogate w błonnik.
Do tematu powrócimy niebawem.