20.11.2016
Idziemy na spacer, ale… tylko z laską lub parasolem!
Łupie w krzyżu, boli kolano, a nogą w biodrze ledwie poruszasz… Cóż, chyba nadchodzi zmiana pogody. Wyjść, czy nie wyjść z domu… oto jest pytanie. Nie chce Ci się ruszyć, ale lekarstwa z apteki same przecież nie przyjdą. Może wziąć ze sobą laskę? Odpada. Przecież zobaczą Cię z nią znajomi…
O potrzebie ruchu, szczególnie na świeżym powietrzu, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Jego rola jest bardzo istotna, niezależnie od naszego wieku. Niestety nawet, gdy nas coś boli, powinniśmy się zmotywować i jednak spróbować wyjść z domu (ale w granicach rozsądku).
Ruszaj się, ale z głową
Z drugiej strony, nie przesadzajmy – musimy pamiętać, wraz z wiekiem nasze kości stają się bardziej podatne na urazy, a nawet złamania. Niewiele pożytku przyjdzie nam ze spaceru do parku, który zakończy się upadkiem i kontuzją. Jak już wspomniałam – ruch jest konieczny również wtedy, gdy bolą nas kości, stawy czy kręgosłup, ciągłe siedzenie tylko pogorszy sytuację.
Nie znaczy to jednak, że gdy łapie nas silny ból, powinniśmy porywać się na samodzielną wycieczkę. Gdy mamy do czynienia z silnym bólem, nie powinniśmy sami wychodzić z domu – poprośmy o pomoc kogoś z rodziny bądź znajomego czy sąsiada. No i oczywiście nie porywajmy się wtedy na długą wyprawę.
Nie zapominaj się
Pod żadnym pozorem nie wolno nam wybierać się jednak na samotną wyprawę w odludne miejsce. Pomijając już ryzyko napadu (samotna starsza osoba niestety jest dosyć kusząca dla złodziei i bandytów zainteresowanych naszym portfelem), jeśli niestety zdarzyłby nam się upadek czy nagły atak bólu, nie będzie miał nam kto udzielić pomocy czy wezwać pogotowia. Tym samym, spacer do parku czy na cmentarz – jak najbardziej, ale w czyimś towarzystwie lub przynajmniej przy wyjątkowo sprzyjającej pogodzie, gdy możemy spodziewać się w danym miejscu ludzi.
Czasami warto posłuchać rad innych
Jeśli Twoje dzieci, wnuki i sąsiedzi delikatnie, a czasem coraz dosadniej sugerują Ci, że nie powinieneś sam wychodzić z domu (a w ni skakać po meblach i drabinach), warto się zastanowić, czy inni nie mają racji. Bezpieczniej będzie wyjść z domu w czyimś towarzystwie. A potrzebną dawkę ruchu możemy też zapewnić sobie w domowym zaciszu – wykonując niezbyt forsowne ćwiczenia, czy nawet spacerując po mieszkaniu. Jeśli mamy balkon, zawsze możemy na niego wyjść lub szeroko otworzyć okno.
Nie bądź uparty i nie rób wszystkim na przekór. Jeśli ktoś udziela Ci takiej rady, to w trosce o Ciebie. No i nie daj swojemu dziecku czy wnukowi okazji do powiedzenia z satysfakcją (gdy my już będziemy uziemieni z nogą w gipsie) „A nie mówiłam!”.
Przestań się wstydzić
Jeśli Twoja sprawność ruchowa nie jest już taka jak dawniej, to nie wstydź się tego. To zupełnie naturalne. Czy to oznacza, że jesteś już stary? Oczywiście, że nie – rozejrzyj się wokół, ilu młodych ludzi, nawet nastolatków ma problemy z poruszaniem się.
Przestań też wstydzić się używania laski czy balkonika. Przecież to dla Ciebie ogromne udogodnienie i asekuracja. W razie ataku bólu możesz po prostu wesprzeć się na nich, ułatwia Ci utrzymanie równowagi. Balkonik często wyposażony jest jeszcze w koszyk na zakupy bądź siedzisko – czyli kolejne wspaniałe udogodnienie – nie musimy już szukać rozpaczliwie ławki, by na niej przysiąść czy postawić torbę z zakupami.
Uważasz, że z laski czy innych urządzeń korzystają tylko zniedołężniali staruszkowie? Jesteś w błędzie – używają ich osoby w różnym wieku, mające z różnych przyczyn trudności z poruszaniem się.
Może przekona Cię jeszcze jeden argument – spójrz na jakiekolwiek filmy telewizyjne, w których pokazywani są angielscy arystokraci – często nawet 30-kilkulatkowie posługują się laseczką. Zawsze możesz więc pomyśleć, że teraz będziesz wyglądał jak arystokrata.
Jeśli nie masz laski czy innej pomocy…
Wprawdzie zakup laski nie jest zbyt dużą inwestycją, to jednak może zdarzyć się sytuacja, że potrzebujesz jej „na już”. Wtedy tymczasowym wyjściem jest wykorzystanie zwykłej parasolki w formie laski – zapewne masz taką w domu, a jeśli nie kupisz ją w wielu sklepach (nawet w sieciowych drogeriach). Zawsze możesz wtedy wyjść z domu i podpierać się w razie potrzeby na parasolce.
Przy niezbyt uporczywych problemach ruchowych
Jeśli problemy ze stawami czy kręgosłupem są niezbyt nasilone, powinieneś też pomyśleć o pewnej asekuracji. Pewną pomocą może okazać się specjalna torba na zakupy wyposażona w kółka oraz rozkładane niewielkie krzesełko. Dzięki kółkom, w znacznie mniejszym problemem będzie przyniesienie zakupów do domu. Umocowane do torby krzesełko umożliwi nam odpoczynek niemal w każdej chwili i w dowolnym momencie (np. podczas zakupów w markecie.
Ruszaj się, ale z głową
Z drugiej strony, nie przesadzajmy – musimy pamiętać, wraz z wiekiem nasze kości stają się bardziej podatne na urazy, a nawet złamania. Niewiele pożytku przyjdzie nam ze spaceru do parku, który zakończy się upadkiem i kontuzją. Jak już wspomniałam – ruch jest konieczny również wtedy, gdy bolą nas kości, stawy czy kręgosłup, ciągłe siedzenie tylko pogorszy sytuację.
Nie znaczy to jednak, że gdy łapie nas silny ból, powinniśmy porywać się na samodzielną wycieczkę. Gdy mamy do czynienia z silnym bólem, nie powinniśmy sami wychodzić z domu – poprośmy o pomoc kogoś z rodziny bądź znajomego czy sąsiada. No i oczywiście nie porywajmy się wtedy na długą wyprawę.
Nie zapominaj się
Pod żadnym pozorem nie wolno nam wybierać się jednak na samotną wyprawę w odludne miejsce. Pomijając już ryzyko napadu (samotna starsza osoba niestety jest dosyć kusząca dla złodziei i bandytów zainteresowanych naszym portfelem), jeśli niestety zdarzyłby nam się upadek czy nagły atak bólu, nie będzie miał nam kto udzielić pomocy czy wezwać pogotowia. Tym samym, spacer do parku czy na cmentarz – jak najbardziej, ale w czyimś towarzystwie lub przynajmniej przy wyjątkowo sprzyjającej pogodzie, gdy możemy spodziewać się w danym miejscu ludzi.
Czasami warto posłuchać rad innych
Jeśli Twoje dzieci, wnuki i sąsiedzi delikatnie, a czasem coraz dosadniej sugerują Ci, że nie powinieneś sam wychodzić z domu (a w ni skakać po meblach i drabinach), warto się zastanowić, czy inni nie mają racji. Bezpieczniej będzie wyjść z domu w czyimś towarzystwie. A potrzebną dawkę ruchu możemy też zapewnić sobie w domowym zaciszu – wykonując niezbyt forsowne ćwiczenia, czy nawet spacerując po mieszkaniu. Jeśli mamy balkon, zawsze możemy na niego wyjść lub szeroko otworzyć okno.
Nie bądź uparty i nie rób wszystkim na przekór. Jeśli ktoś udziela Ci takiej rady, to w trosce o Ciebie. No i nie daj swojemu dziecku czy wnukowi okazji do powiedzenia z satysfakcją (gdy my już będziemy uziemieni z nogą w gipsie) „A nie mówiłam!”.
Przestań się wstydzić
Jeśli Twoja sprawność ruchowa nie jest już taka jak dawniej, to nie wstydź się tego. To zupełnie naturalne. Czy to oznacza, że jesteś już stary? Oczywiście, że nie – rozejrzyj się wokół, ilu młodych ludzi, nawet nastolatków ma problemy z poruszaniem się.
Przestań też wstydzić się używania laski czy balkonika. Przecież to dla Ciebie ogromne udogodnienie i asekuracja. W razie ataku bólu możesz po prostu wesprzeć się na nich, ułatwia Ci utrzymanie równowagi. Balkonik często wyposażony jest jeszcze w koszyk na zakupy bądź siedzisko – czyli kolejne wspaniałe udogodnienie – nie musimy już szukać rozpaczliwie ławki, by na niej przysiąść czy postawić torbę z zakupami.
Uważasz, że z laski czy innych urządzeń korzystają tylko zniedołężniali staruszkowie? Jesteś w błędzie – używają ich osoby w różnym wieku, mające z różnych przyczyn trudności z poruszaniem się.
Może przekona Cię jeszcze jeden argument – spójrz na jakiekolwiek filmy telewizyjne, w których pokazywani są angielscy arystokraci – często nawet 30-kilkulatkowie posługują się laseczką. Zawsze możesz więc pomyśleć, że teraz będziesz wyglądał jak arystokrata.
Jeśli nie masz laski czy innej pomocy…
Wprawdzie zakup laski nie jest zbyt dużą inwestycją, to jednak może zdarzyć się sytuacja, że potrzebujesz jej „na już”. Wtedy tymczasowym wyjściem jest wykorzystanie zwykłej parasolki w formie laski – zapewne masz taką w domu, a jeśli nie kupisz ją w wielu sklepach (nawet w sieciowych drogeriach). Zawsze możesz wtedy wyjść z domu i podpierać się w razie potrzeby na parasolce.
Przy niezbyt uporczywych problemach ruchowych
Jeśli problemy ze stawami czy kręgosłupem są niezbyt nasilone, powinieneś też pomyśleć o pewnej asekuracji. Pewną pomocą może okazać się specjalna torba na zakupy wyposażona w kółka oraz rozkładane niewielkie krzesełko. Dzięki kółkom, w znacznie mniejszym problemem będzie przyniesienie zakupów do domu. Umocowane do torby krzesełko umożliwi nam odpoczynek niemal w każdej chwili i w dowolnym momencie (np. podczas zakupów w markecie.