Emerytura - przejść czy poczekać?

Innymi słowy, jeśli nasze dorosłe dzieci nalegają, byśmy pracowali dłużej, bo liczą na nasze większe wsparcie finansowe (takie ekstra kieszonkowe), a nie są w sytuacji podbramkowej, delikatnie mówiąc argument ten nie powinien być przeważający. Z drugiej strony, jeśli dzieci usilnie nalegają, byśmy przeszli na emeryturę, by całymi dniami, zajmować się wnukami, prowadzić ich dom i gotować, itp., a my lubimy naszą pracę i do kompletu nie marzymy o tym, by całymi dniami harować w domu, również nie dajmy się zmanipulować. Oczywiście wiele zależy od naszych relacji i kontaktów z bliskimi – jeśli są na co dzień dobre, często się widujecie, rozmawiacie przez telefon, wspieracie się, potrzeby i problemy naszych bliskich powinny znaleźć się wyżej na liście priorytetów. Inaczej wygląda sprawa, gdy nasze dzieci i wnuki w porywach telefonują do nas raz w miesiącu, nie troszczą się o nasz stan zdrowia, nie informują o swoim życiu, nie przejmując się kompletnie naszym, a nagle wysuwają wygórowane oczekiwania i żądania – w takiej sytuacji powinniśmy zdecydowanie pomyśleć o sobie.
Oczywiście nie możemy się poddać również naciskom w pracy – skoro ją lubimy, dobrze nam idzie, ale niektórzy koledzy zaczynają wypominać nam nasz wiek i sugerować, że już trochę nie nadążamy, to nie powinniśmy dać się docinkom, a wręcz powinniśmy udowodnić, że na przekór im, świetnie sobie radzimy. Z drugiej strony, jeśli atmosfera robi się nieprzyjemna, może nie warto się stresować – po prostu myślmy o własnym komforcie.